środa, 27 listopada 2013

Śniadanie, śniadanie i jeszcze raz śniadanie

Siema. Jak dobrze wiecie śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia (a przynajmniej tak powinno być). To właśnie rano nasz organizm potrzebuje największego "kopa", by prawidłowo śmigał przez kolejne kilkanaście godzin.

Obecnie robię tzw. "masówkę" i staram się łamać granicę dziennego zapotrzebowania na kalorie dla mojego organizmu. W moim przypadku zapotrzebowanie (przy wadze 75,5 kg) wynosi ok. 3200 kcal, by utrzymać wagę. Oczywiście to nie mój cel. Dziennie pochłaniam około 4000 kcal, dlatego też moja waga regularnie rośnie i wzrastać będzie. Jednak same kilogramy to nie wszystko, "masówkę" należy robić z głową, aby każdy posiłek był przemyślany i nie dostarczał nam zbyt wiele niepotrzebnych składników, pustych kalorii. 


Jestem ektomorfikiem, czyli mam szybką przemianę materii. Ciężko mi było uruchomić organizm do zbierania kalorii i przyjmowania aż takiej dużej ilości pokarmu, w porównaniu z okresem przed rozpoczęciem "masówki". Ale ten temat poruszę już niebawem. 

A oto i moje dzisiejsze pierwsze śniadanie (ok.godz. 8.00). 

1,5 % mleko - 500 ml                            - 224 kcal
płatki kukurydziane Corn Flakes - 50 g     - 190 kcal 
orzechy włoskie - 10szt. - ok. 40 g          - 300 kcal
miód - 2 łyżeczki - ok. 24 g                   - 80 kcal
RAZEM                                                =  794 kcal 




Ciekawostka: Orzechy włoskie przywędrowały do nas z Chin, a nie jak się pewnie domyślacie z Włoch :) Nazwa jest więc myląca, jednak np. w USA nazywają je orzechami polskimi, prawdopodobnie dlatego, że wiele ich najlepszych odmian pochodzi właśnie z Polski. 

Jest godzina 11, także zbieram się do II śniadania, a dziś będzie to jajecznica z 5 jajek+3 kromki chleba graham+pomidor. W międzyczasie przekąszę banana, bo właśnie między posiłkami banany są wskazane. Możecie także skonsumować je przed treningiem - jest to świetna porcja węglowodanów, które dodadzą Wam dużo energii. 

Dziś mam dzień treningowy - zestaw ćwiczeń i kolejne posiłki wrzucę później.
pozdro!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz