Dzisiaj poruszę temat, z którym zmaga się zapewne wielu z Was. Siłownia w domu czy siłownia ogólnodostępna? Tak naprawdę sprawa sprowadza się do tego czy lepiej zainwestować kasę w kupno sprzętu czy wydawać pieniądze na karnety do siłowni miejskiej, a czasami też dojazdy do niej.
W moim przypadku sprzęt do ćwiczeń (ławka i akcesoria, wyciąg, obciążenie itd.) kupiłem już ładnych kilka lat temu, były to bodajże czasy gimnazjalne :) Jednak długo długo ich nie użytkowałem. Początkowo coś tam się "bawiłem ciężarami", ale tak naprawdę bliższe to było zabawie właśnie, a nie odpowiedniemu zaangażowaniu, zawzięciu i prawdziwym ćwiczeniom. Problemem później był złamany z przemieszczeniem obojczyk, a następnie rehabilitacja. Od kilku miesięcy wziąłem się porządnie za ćwiczenia i staram się nie opuszczać treningów. Mój sprzęt wreszcie się doczekał.
Jak znamy życie w każdym jego aspekcie, każdym wyborze są plusy i minusy. Tak samo jest z treningiem na siłowni w domu lub siłowni ogólnodostępnej.