środa, 27 listopada 2013

Trening i kolejne posiłki

Siemano!

Już na początku podkreślę, że mój organizm nie był w stanie dzisiaj przyjąć całej ilości ok 4000 kcal jedynie z pokarmów. Braki uzupełniłem odżywkami (Carbonox, białko, dextroza, gainer). I czuję, że dobiłem wyznaczonego celu. I tak teraz codziennie. Dla ektomorfików liczy się regularność w kaloriach na plus...nie potrafisz jej utrzymać - stoisz niestety na przegranej pozycji.

Teraz przedstawię Wam zestaw ćwiczeń, które wykonałem. Od tygodnia zmieniłem rodzaj treningu i wykonuję go 3razy/tydzień. A mianowicie dziś ćwiczyłem górne partie mięśni. Dlaczego wybrałem taki trening? Co jakiś czas powinno się zmieniać nie tylko same ćwiczenia i ich kolejność wykonywania, ale także rodzaj treningu. Proste - by organizm zbytnio się nie przyzwyczaił. Myślę, że w następnym tygodniu wrócę do treningu tylko 2 partii mięśni na jednej sesji, przykładowo klatka+biceps, plecy+triceps itd. Aha, na "masówce" staram się, aby mój trening nie trwał dłużej niż godzinę, a najlepiej oscylował w granicach 40-50 minut. Długotrwały trening przyczynia się wiadomo, do spalenia większej ilości kalorii, a nam przecież chodzi o pobudzenie mięśni do wzrostu. Im dłużej ćwiczysz w jednej sesji, tym organizm szybciej spala kalorie.




Mój dzisiejszy trening:

- rozgrzewka - 30 pompek 
- wyciskanie na ławce poziomej leżąc - 3 serie po 8-10 powtórzeń
- "rozpiętki" - 3 serie po 8-10 powtórzeń
- wiosłowanie sztangą w opadzie - 3 serie po 10-12 powtórzeń
- wyciskanie sztangi stojąc sprzed głowy - 3 serie po 8-10 powtórzeń
- uginanie ramion ze sztangą stojąc - 3 serie po 8-10 powtórzeń

Nie zapominajcie o rozciąganiu po treningu. To punkt często pomijany przez wielu trenujących. Tak jak na początku potrzebna jest rozgrzewka dla naszego organizmu, tak na końcu - rozciąganie zmęczonych mięśni. Zapobiegnie to nie tylko zakwasom, ale i działa na + dla ich rozwoju.

Po treningu od razu "przyjąłem" kreatynę (polecam Creatine Xplode). Oczekujcie wkrótce osobnego artykułu o odżywkach.


Poniżej dzisiejsze zdjęcia (sorry za lustro...). Nabrałem już kilka kilogramów czystej masy mięśniowej i jak widzicie mimo tego, że obecnie nie ćwiczę brzucha nie "zalewa" mnie. A kilogramy przybywają. Staram się przyjmować zdrowe pokarmy i skutecznie budować masę mięśniową. Pamiętajcie - nie od razu Rzym zbudowano! :)



Posiłek po-treningowy:

2 jajka całe gotowane - 110 g - 160 kcal
2 kromki chleba graham - 60 g -140 kcal
2 plastry polędwicy z kurczaka
papryka
ogórek
sałata

...plus

100 g twarogu półtłustego            - 150 kcal
100 g dżemu z czarnej porzeczki  - 150 kcal

RAZEM                                       = ok. 650 kcal




Wiem, że wszędzie mówi się o nieprawidłowym łączeniu pokarmów i zagrożeniach dla organizmu. Wydaje mi się jednak, że każdy organizm jest inny i należy wypróbować to na swoim przykładzie. To tak gwoli ścisłości. Również na przyszłość :)

Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, wątpliwości piszcie do mnie śmiało poprzez formularz kontaktowy lub na maila: b-s-m@o2.pl
Pozdro!



14 komentarzy:

  1. Fajnie, że ćwiczysz ale żeby z takimi wynikami chwalić się w internecie zakładać bloga i udawać autorytet? Z całym szacunkiem ale chyba poniosła Cię pewność siebie, czymś takim zaimponujesz najwyżej pryszczatym gimnazjalistom. Trochę pokory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt jak efekt. Zdjęcia początkujących też są potrzebne. Ciekawe jest tylko na czym Wojtek opiera swoją wiedze? To wszystko co głosi. To dosyć zobowiązujące dzielic sie tutaj wiedza itd a nie wiadomo skąd ona pochodzi. Stażu na siłowni itd itp. Takie blogi sa jak najbardziej ok. Ale trzeba byc profesjonalistom po pierwsze. miec wiele lat stażu bo to najlepsza nauka i jakies wykształcenie lub kursy. Wtedy żródło wiedzy jest pewne i zachęca do korzystania :)

      Usuń
    2. Postanowiłem, że będę tworzył bloga od samego początku i będzie mi towarzyszył cały czas podczas mojej drogi do celu. Często korzystam z różnych fachowych artykułów/blogów. Czytam i dowiaduje się coraz więcej. Mój blog przede wszystkim to moja droga do dobrej sylwetki, nikomu nie każę jej śledzić :) pozdro

      Usuń
    3. Najbardziej lubię Anonimowych hejterów na blogach i pro dietetyków, instruktorów itp. Którzy wypowiadają się jaką to mają wiedzę i ilu to ludziom nie pomogli by podpisać swój komentarz "Anonimowy" Bloga w sieci może założyć każdy i każdy ma do tego prawo. Moim zdaniem takie blogi są również potrzebne bo nie od razu jest się guru fitnessu i dietetyki. A jak z was tacy specjaliści to czemu nie widzę waszych profesjonalnych stron/blogów na których udzielacie prawdziwej, jedynej, tajemnej i wartościowej wiedzy którą poznaliście na drogich kursach zamorskich ?:) Trochę mnie poniosło owszem ale ja jak kogoś krytykuje to przynajmniej nick zostawiam.

      Usuń
  2. Chyba mylisz pojęcie chwalenia się, a po prostu przedstawiania swojego stylu życia, dzielenia się nim z innymi. Tak naprawdę to ten blog pomaga mi w osiągnięciu celu jakim jest dobra sylwetka. Poza tym zawsze znajdą się negatywne komentarze, ale one tylko podbudowują i zachęcają do jeszcze większej pracy :) pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. popieram kolegę anonima :D hje hjeeee

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci żebyś utrzymał taką motywację jak najdłużej.To nie krytyka Twojego treningu ani diety, bo tu jest bardzo nieźle, tylko Twojego podejścia i braku samokrytyki, która też jest bardzo bardzo potrzebna na siłowni. Krótko mówiąc narażasz się na kpiny przyjacielu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejście i samokrytyka? jestem wobec siebie krytyczny podczas treningów. nie widzę błędu w prowadzeniu takiego bloga praktycznie od początków swojej przygody z siłownią. wszędzie tylko strony i blogi prowadzone przez zawodowców, którzy nie zawsze pokazują swoją przeszłość i to jak zaczynali. dlatego też postanowiłem pisać tego bloga. nie mam też zamiaru tłumaczyć się więcej w komentarzach, bo nie o to tu chodzi :) pozdro

      Usuń
  5. jakie masz zapotrzebowanie kaloryczne i jak je policzyles?
    4000 to nie za dużo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obecnie przy wadze 76 kg mam zapotrzebowanie ok 3200 kcal. Więc staram się dobijać tych 4000 kcal, lecz nie zawsze to wychodzi, wiadomo..jakiś wyjazd itp itd. ale nigdy nie schodzę poniżej 3200-3300. jak je liczę? korzystam z kalkulatora http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr . Jednak zawsze należy obserwować swój organizm i notować wzrosty. jeżeli są regularne i takie jak oczekujemy to i taki bilans dla nas jest OK. Ale wiadomo też, że tysiąc organizmów - tysiąc zapotrzebowań :) pozdro

      Usuń
  6. Ja bym chciała po prostu wiedzieć na czym opierasz swoją wiedze i wszystko co tutaj piszesz??. Jakie masz doświadczenie lub wykształcenie , wiedze w tym zakresie. Jakie masz własne osiągnięcia lub ilu osobom pomogłeś w tej dziedzinie. Treningu Siłowego , Masy lub Rzeźby czy też redukcji . Jaki jest Twój staż ćwiczenia i co udało Ci sie zdobyć jeśli chodzi o Sylwetke. Żeby ktokolwiek Cie tutaj śledził czytał czy miał podstawe do brania Twoich wskazówek pod uwage, informacje o które zapytałam powyżej są jedne z ważniejszych. Taki blog może założyć każdy. I chciałabym żebyś był szczery w wypowiedziach na te pytania i ogólnie bo sama mam bardzo długi staż z siłownia i jestem trenerem personalnym i dietetykiem od wielu lat więc wszystkie rażące brednie czy ,,głupoty'' będą przeze mnie wychwycone. Ale liczę ze zakładając taki blog wiesz co robisz i nie wystawiasz sie na kompromitacje.:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją wiedzę opieram na kilkuletnim (z przerwami) doświadczeniu na siłowni, ale także wiele czytam na te tematy, również związane z dietą i dobrym odżywianiem się. Śledzę inne tego typu blogi/strony. Tworząc ten blog nie miałem na celu bycie autorytetem i głosić lekcje na temat siłowni. Po prostu przedstawiam jak realizuję swoje hobby, mam określony cel, ale także przy tym świetnie się bawię :) Wszystko co tutaj przestawiam to mój sposób na życie, spędzanie wolnego czasu i nikomu nie każę brać moje wskazówki pod uwagę. Każdy jest wolny i robi na co ma ochotę, byleby tylko nie krzywdzić innych. Jeżeli chodzi o wyłapywanie "rażących bredni czy głupot" - proszę bardzo, nikt nie jest nieomylny :) A papierek kursu czy wykształcenia nie zawsze jest miarą wiedzy. Pozdrawiam również

      Usuń
    2. źle się do tego zabrałeś kolego. wydaje Ci się, że wiesz wszystko po przeczytaniu men's health. Nie na darmo ludzie siedzą III lata na dietetyce. Skoro nie chcesz być autorytetem lepiej zacznij pisać pamiętnik a nie bloga.... Spójrz prawdzie w oczy jesteś początkujący i jeszcze długa droga przed Tobą. trzymam kciuki za Ciebie, wróć za kilka lat z odpowiednimi dokumentami,wiedzą i osiągnięciami.
      Pozdrawiam zespół FMB

      Usuń
    3. odsyłam do zakładki "O mnie"... pozdro ;)

      Usuń